niedziela, 4 września 2011

Anna Christie w Donmar Theatre


'We're all poor nuts, and things happen, and we just get mixed in wrong'



Jude Law w Donmarze! Bilety wyprzedane w kilka dni. Przy takim nazwisku malo kto patrzy na tematyke sztuki czy chocby autora. Najwazniejsza jest gwiazda i mozliwosc zobaczenia  jej na deskach teatru. Dosyc czesto zdarza sie niestety, iz zarowno material jak i wykonanie sa bardzo przecietne (Brooke Shields w  nowojorskim musicalu The Adams Family, John Malkovich w Infernal Comedy itp…) Na szczescie nie tym razem. Anna Christie Euegene’a O’Neilla doskonale broni sie po 100 latach od napisania a mistrzowska obsada (Jude Law, Ruth Wilson I David Hayman) wynagradza niedociagniecia dramatu.



Anna Christie to opowiesc z serii rola kobiety w spoleczenstwie na poczatku XX wieku. Sztuka skupia sie na tragizmie bohaterki walczacej z przeszloscia i byciem traktowana przedmiotowo przez mezczyzn. Tytulowa Anna Christie to byla prostytutka, osierocona przez matke I porzucona przez ojca marynarza w wieku pieciu lat na lasce okrutnych kuzynow. 20 letnia Anna odnajduje ojca majac nadzieje na spokojne zycie u jego boku. Mieszkajac z nim na barce poznaje irlandzkiego marynarza Mata, w ktorym zakochuje sie z wzajemnoscia. Ani ojciec ani narzeczony nie znaja jednak jej przeszlosci i obaj wlaszcza sobie prawa do decydowania o jej losie bez jej wiedzy.



Pomimo, iz dla wspolczesnego widza tematyka dramatu jest nieco nieaktualna, Eugene O’Neill znany z koncentrowana sie w swoich dzielach na losach prostych ludzi walczacych z przeciwnosciami losu zostal  za niego wynagrodzony nagroda Pulitzera.

Donmarowa produkcja w rezyserii Roba Ashofrda to niezaprzeczalnie swietny powrot Eugena O’Neilla do londynskiego reperatuaru, Oczywiscie nie da sie przymknac oczu na za dlugi pierwszy akt nie wprowadzajacy zbyt wiele do akcji oraz przerwe po dwoch godzinach tylko po to aby wrocic na polgodzinny final. Calosciowo jednak Anna Christie to emocjonujaca walka pomiedzy trzema mocnymi osobowosciami, z dramatycznymi dialogami i konfrontacjami. Ashord dodal czwartego bohatera do dramatu – morze, ciagle wspominane przez trojke bohaterow. Malutka scane teatru nie pozwalajaca na zbyt wiele techniczych sztuczek, zostala swietnie zmieniona na zeglarska barke.

Pozostaje tylko Jude Law… 

Bez watpienia jest to jedna z leszpych, o ile nie najlepszych kreacji aktora w teatrze. Law nareszcie pozbawiony zostaje anielskiej twarzy przystojnego uwodziciela jakze czesto widzianego w filmowych produkcjach. Jego irlandzki akcent, prymitywana meskosc i twardosc charaketu znakomicie wkomponowuje sie w szorstki character Anne oraz uparta naiwnosc Chrisa powtarzjacego w kolko, iz wszystkim tragediom winne jest morze: "dat ole devil, sea".

Anna Christie ogladac mozna do 8 pazdziernika w teatrze Donmar.  Jesli nie jest za pozno, zdecydowanie warto postarac sie o bilety.
___________________________________________
Przydatne linki:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz