niedziela, 2 października 2011

The Playboy of the Western World w Old Vicu





Fantastyczna inscenizacja Ryszarda III z  Kevinem Spacey w roli glownej postawila wysoko poprzeczke dla kolejnych przedstawien w Old Vicu.  Tym wieksze rozczarowanie nudna  i zupelnie przedawniona tematyka sztuki The Playboy of the Western World, z ktorej chce sie najzwyczajniej uciec po paru minutach trwania...




The Playboy of the Western World to 3 aktowe dzielo irlandzkiego autora Johna Millingtona Synge, po raz pierwszy wystawione w 1907. Akcja osadzona jest w malej wiosce, do ktorej jednego wieczora przybywa  mlody chlopak Chris Mahon. Udaje sie on do lokalnego pubu, w ktorym wyznaje, iz zabil wlasnego ojca i musi sie ukrywac. Bohaterowi udaje sie oczarowac miejscowa ludnosc, ktora nie wiedziec czemu, uznaje go za bohatera. Chris adorowany jest przez wszystkie dziewcznyny ze wsi, na czele z corka wlasciciela pubu i lokalna wdowa, majaca opinie lokalnej harpii.

Zapomnijmy o akcji, gdyz ta jest zupelnie beznadziejna. Nie jest zbyt dobrym znakiem patrzenie na zegarek po 10 minutach trwania przedstawienia, w bardzo pustym jak na Old Vica teatrze, gdzie srednia wieku widza byla okolo 60 lat. Do niewciagajacej historii dochodzi staro-irlandszczyzna, ktorej po prosotu nie da sie zrozumiec. Nasuwa sie pytanie po co odgrzebywac stare, “przeterminowane” dziela i dreczyc nimi widza? Czyzby zabraklo ciekawych komedi lub dramatow napisanych w ostatnich latach? Raczej niemozliwe...

Sztuka The Playboy of the Western World reklamowana jest jako liryczna komedia, wrecz “savagely funny Irish classic” co tym bardziej poteguje zlosc znudzonego do bolu, wymykajacego sie z teatru podczas przerwy widza. Blagamy przeniesc podobnie dziela do lokalnych teatrow, gdzie ich miejsce. Szkoly i starsza publicznosc bede duzo bardziej zainteresowane niz londynski wymagajacy widz.  
___________________________________________
Przydatne linki:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz