czwartek, 10 czerwca 2010

Skin w Wellcome Collection


Ludzka skora. Mamy z nia do czynienia na co dzien ale rzadko poswiecamy jej nalezna uwage. Chroni nasze cialo przed temperatura i wilgocia, pozwala nam czuc przez zmysl dotyku. Codziennie tracimy ja po trochu przez kontakt z przedmiotami, ubraniem i mycie a ona codziennie sie regeneruje by dalej nas chronic przed swiatem zewnetrznym i dostarczac z niego bodzce. Wystawa "Skin" w Wellcome Collection stawia skore w centrum zainteresowania - uczy, przypomina i porusza.
Wystawa jest zawieszona w przestrzeni miedzy sztuka a edukacja. Skora pokazana jest w wielu kontekstach
  • medycznym (anatomiczne szkice z XVI wieku, eksponaty pokazujace rany skory)
  • dermatologicznym (zdjecia schorzen skory i inspirowane nimi dziela sztuki)
  • kosmetycznym (zdjecia starej skory, zmarszczek, aparaty do masazu z poprzednich epok)
  • rzemieslniczym (notesy oprawione w ludzka skore)
  • tatuaze (wyprawione fragmenty skory francuskich prostytutek z tatuazami przynaleznosci do zawodu)
  • artystycznym (malarstwo, fotografia ze skora w roli glownej)

Ogromne wrazenie robi zestawienie eksponatow z wielu epok - reprezentowana jest starozytnosc, sredniowiecze, renesans, barok, oswiecenie, romantyzm, XX wiek i wspolczesnosc. Zadziwia rowniez wielosc form: eksponaty medyczne, instalacje, rzezby, obrazy, fotografie, filmy. A wszystko to obiekty z najwyzszej polki, skoncentrowane w 2 salach i ulozone wedlug motywow w intrygujaca i ekscytujaca calosc. Wzor dla kuratorow jak nalezy robic wystawy.

Kolejny strzal w dziesiatke w Wellcome Collection.
___________________________________________
Przydatne linki:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz